17:54:00

Biblioteczka czyli Za co kocham Pana Danielsa? - Kochając Pana Danielsa Brittainy C. Cherry

Biblioteczka czyli Za co kocham Pana Danielsa? - Kochając Pana Danielsa Brittainy C. Cherry

17:54:00

Biblioteczka czyli Za co kocham Pana Danielsa? - Kochając Pana Danielsa Brittainy C. Cherry



„- Każdy z nas ma jakieś złoto. To może być cokolwiek: piosenka, książka, zwierzę, człowiek. Cokolwiek, co sprawia, że czujesz się tak szczęśliwy, że twoja dusza płacze z czystej radości. To uczucie jak po zażyciu narkotyków, tyle że lepsze, bo to naturalny odlot”. 

Pierwsze słowa tej recenzji chciałabym skierować do mojej parabatai, której zawdzięczam przeczytanie tej jak i również wielu innych wspaniałych książek. Nigdy nie potrafię logicznie myśleć kiedy dostaję od niej wiadomość " MUSISZ to przeczytać" i odrazu rzucam się na zaproponowaną książkę, a po skończeniu jej moje życie nie jest już takie same. Kida czy zdajesz sobie sprawę że rujnujesz mi życie? ... Ale nie przestawaj ...

Ashlyn to młoda zakochana w literaturze dziewczyna. Mimo swojego wieku przeszła bardzo wiele: śmierć siostry bliźniaczki, odrzucenie przez matkę i przeprowadzkę do Ojca z którym od wielu lat nie utrzymywała kontaktu, jednym słowem "życie nieźle kopnęło ją w dupę". Jednak we wszechświecie istnieje pewna równowaga i jeśli spotyka cię coś złego, możesz liczyć na coś bardzo dobrego... "- „Nie wierz w bieg słońca przez firmament, nie wierz w żar gwiazd, co w niebie stoją, nie wierz w prawdziwość prawdy samej, lecz wierz bez reszty w miłość moją” - zacytował.

Upuściłam książkę na kolana. Skonsternowana popatrzyłam na Pana Cudne Oczęta.
– Serio?
Jego uśmiech zbladł, a na twarzy pojawiła się przepraszająca mina.
– Przepraszam. Zobaczyłem tylko, że czytasz…
– Hamleta."
W drodze do swojego nowego domu, na dworcu, siedząc na walizce i czytając książkę, Ashlyn poznaje Daniela Danielsa, chłopczyznopaka o cudownych oczach, z ogromnym problemem Dublowania i znajomością Szekspira tak dobrą że sypie cytatami "jak z rękawa". Przystojny muzyk jest wręcz ideałem chłopaka. A w Dodatku okazuje się że są swoimi bratnimi duszami i oprócz miłości do literatury łączy ich również utrata bliskich.
"Dziwne było nazywać go „mężczyzną”, bo nie miał aż tylu lat. Jednak był zbyt wyrośnięty, by nazywać go chłopakiem. Powinno istnieć słowo określające stan przejściowy. Może „mężczypak” albo „chłopczyzna” lub może „chłopczyznopak”?..."
Wszystko byłoby naprawdę idealnie... Jednak po wejściu na lekcje literatury Ashlyn dostrzega że jej nauczycielem jest nie kto inny jak Daniel Daniels. I w tym momencie po raz kolejny dostaje kopa od życia, jednak czy tym razem znów zadziała równowaga?
Zdradzanie dalszych fragmentów tej książki byłoby grzechem więc wybaczcie ale nie pozostanię was z cieniem tajemnicy, a tymczasem musicie zadowolić się moją opinią :p

Może na początek powiem wam że Ashlyn i Daniel to nie jedyne osoby które pokochałam. Książka jest przepełniona niesamowitym postaciami, każda z nich jest inna i bardzo wyjątkowa, a sposób w jaki zostały przedstawione sprawia że zaczynają żyć własnym życiem, każda z nich zmaga się także z swoimi problemami wśród których napewno znajdziemy podobne do tych naszych. Kolejnym faktem za którym pokochałam tą książkę są listy pozostawione przez Gabby, sprawiają one że ma się wrażenie iż wcale nie umarła i również jest obecna w najważniejszych chwilach życia Ashlyn, cytaty Szekspira, fragmenty piosenek, oraz cudowny sposób napisania... Co tu więcej mówić? Musicie ją przeczytać! 
Pozdrawiam LioNanachi


                   Misją Romea jest odnalezienie Julii...

11:48:00

Fotografia: Gdańsk- najpiękniejsze miasto w Polsce 💙

Fotografia: Gdańsk- najpiękniejsze miasto w Polsce 💙

11:48:00

Fotografia: Gdańsk- najpiękniejsze miasto w Polsce 💙

Cześć i czołem, to znowu ja i po raz kolejny przychodzę do was z zdjęciami "bo czemu by nie?" Może nie są to jakieś cuda i Perełki ale mi osobiście się podobają :p Tym razem zdjęcia zrobiłam podczas wycieczki do Gdańska które okrzyknięłam najpiękniejszym miastem w Polsce ( przebił nawet Kraków i Wrocław). Zaraz po wejściu w okolice starego miasta zaparło mi dech... Te wszystkie piękne stare kamienice, każda inna, w innym kolorze, inaczej zdobiona, każda z nich posiada swoją wyjątkową historię sięgającą kilkuset lat, nawet niektóre uliczki wyglądały jakby zatrzymały się w czasie, przez całą wycieczkę chodziłam wręcz z otwartą buzią, naprawdę widoki zrobiły na mnie ogromne wrażenie ( czy wspominałam już że kocham stare kamienice? Aż serce mnie boli gdy widzę takie piękne budynki które w niektórych miastach takich jak np. Katowice, zamieniają się w ruiny ). Dobra chyba nadszedł czas aby skończyć przynudzać i przejść do rzeczy. Miłego oglądania Lioś :D










Oczywiście wycieczka do starej księgarni obowiązkowa :D











14:46:00

Przy kawie: Laura Pergolizzi

Przy kawie: Laura Pergolizzi

14:46:00

Przy kawie: Laura Pergolizzi


Każdy z nas umila sobie jazdę samochodem słuchając radia, nieprawdaż? Przynajmniej ja osobiście nie znam osoby która tak nie robi. Moją podróż nad morze umilałam sobie dokładnie, w taki sposób. Słuchając piosenek lecących w radiu szczególną uwagę zwróciłam na jedną z nich której słowa nuciłam, aż do samej Jastrzębiej Góry:
"To all the things I've lost on you
Tell me are they lost on you?

Just that you could cut me loose

After everything I've lost on you?

Is that lost on you?

Is that lost on you?

Baby, is that lost on you?

Is that lost on you?" 



Zapewne osoby słuchające radia bądź stacji muzycznych typu Eska.tv zdają sobie już sprawę o jakiej piosence mówię :)
Chodzi o Lost on You wokalistki zwanej LP.
LP czyli Laura Pergolizzi to niezwykle utalentowana amerykańska wokalistka i autorka tekstów, której głos jest tak niesamowity, że w niektórych piosenkach aż zapiera człowiekowi dech w piersiach. Swoją jak narazie krótką jednak bardzo intensywną przygodę z jej twórczością zaczęłam od trzech utworów które nucę w kółko na każdym kroku ( wszyscy dookoła mają mnie już dość :p ) są to: Oczywiście Lost on You, Muddy Waters oraz Tokyo Sunrise






Genialny głos którym matka natura postanowiła obdarować właśnie Laurę, najlepiej ( przynajmniej moim zdaniem ) brzmi na utworach nagranych podczas tzw. Live Session. No poprostu wymiata :D 
Po obejrzeniu rozmaitych wywiadów i filmików z LP doszłam do wniosku że jest ona nie tylko niesamowicie utalentowana ale również bardzo miła i zabawna, a jej uśmiech sprawia że każdy w pomieszczeniu również zaczyna się uśmiechać :D 



Kojarzycie kawałek "Love Will Keep you up all night"? Zespołu Backstreet Boys, " Cheers" Rihanny lub " Beautiful People" Christinny Aguilerry? Piosenki te nie powstały by gdyby nie LP :) 


Chciałabym jeszcze podzielić się z wami ciekawostkami na temat LP które znalazłam na stronie:  https://bezz.pl/blog/19/7-rzeczy-kt%C3%B3re-powinna%C5%9B-wiedzie%C4%87-zanim-zakochasz-si%C4%99-w-lp/

LP to inicjały Laury Pergolizzi. Piosenkarka przyjęła swój pseudonim krótko po ukończeniu szkoły średniej i przeprowadzeniu się z przedmieści do Nowego Jorku.                                               Nieśmiała i wstydząca się swojego silnego głosu, LP jako dziecko śpiewała najczęściej przy akompaniamencie… odkurzacza lub kosiarki do trawy. Dzisiaj wie, że absolutnie nie ma się czego wstydzić. "LP należy do gatunku artystów, którzy sprawiają, że sala pełna publiczności wstrzymuje oddech, a pod koniec występu wszyscy zrywają się z krzeseł do owacji na stojąco" - tak jakiś czas temu LA Times podsumowali jej twórczość. Trudno się z tym nie zgodzić!                          Charakterystyczny głos i dźwięk ukulele sprawiają, że nie sposób pomylić LP z jakąkolwiek inną wokalistką, a akustyczne wykonania jej utworów na długo pozostają w pamięci. W sierpniu 2016 roku artystka gościła w Polsce. Wystąpiła między innymi na festiwalu w Kielcach.Dorastając, LP nie miała szansy powiedzieć swojej matce, że jest lesbijką. “Moja mama zmarła zanim powiedziałam jej, że jestem les. Mój ojciec myślał, że to faza, ale potem uświadomił sobie, że tak nie jest” powiedziała w wywiadzie z 2008 roku.“CzySzukając wydawcy swoich nagrań, zyskała rozgłos jako autorka utworów dla innych artystów. Zasłynęła między innymi jako współtwórczyni “Cheers (Drink to that)” Rihanny. Współpracowała również z Christiną Aguilerą oraz Backstreet Boys. Droga była długa, ale udało się. Dzisiaj LP zdobywa pierwsze miejsca list przebojów z utworami ze swojego najnowszego minialbumu "Death Valley".
Przy okazji chciałabym zaprosić was do dołączenia do grupy polskich fanów Laury na Google plus :).  LP 💙 Laura Pergolizzi~ Polska i mam nadzieję że i wy zakochacie się w jej muzyce.
Pozdrawiam LioNanachi :)

22:05:00

Przy kawie czyli Studio CGBROS- animacje zbyt krótkometrażowe

Przy kawie czyli Studio CGBROS- animacje zbyt krótkometrażowe

22:05:00

Przy kawie czyli Studio CGBROS- animacje zbyt krótkometrażowe


Jak już pewnie zdążyliście zauważyć często, spędzam leniwe chwile przeglądając zawartość którą oferuje mi Youtube, uwielbiam to robić ponieważ często trafiam na Perełki od których nie potrafię się oderwać... Tak było tym razem, otóż pewnego lekko pochmurnego dnia kuzyn Youtube zaproponował mi kilka animacji krótkometrażowych, a że nie potrafię się im oprzeć (uwielbiam animacje) musiałam obejrzeć je WSZYSTKIE!  W taki właśnie sposób zaczęłam swoją przygodę z Studiem CGBROS które oferuje nam mnóstwo animacji z każdego gatunku jaki możemy sobie wymarzyć, romanse, baśnie, coś co sprawi że zalejemy się łzami, sci-fi, fantasy, dosłownie wszystko czego szukamy :)
Pierwszą animacją na którą trafiłam była animacja "Waltz Duet" która urzekła mnie niesamowitą ścieżką dźwiękową



Zaraz po "Waltz Duet" sięgnęłam po animację " The D in David" która okazała się świetną komedią ( szkoda tylko że tak krótką- taka jest właśnie główna wada animacji krótkometrażowych, zbyt szybko się kończą... Stanowczo zbyt szybko)


Po obejrzeniu dwóch animacji byłam już uzależnieniona więc, obejrzenie kolejnych ... Wielu, było nieuniknione. Tak więc trafiłam na kolejną animacje o nazwie " The Prezent" której historia utknęła w moim serduchu 💙💙💙💙



Gdybym chciała przedstawić wam każdą animację z osobna prawdopodobnie nie starczyło by mi ogromnego wszechświata internetu, tak więc poniżej zostawię wam jeszcze kilka filmików, natomiast reszty będziecie musieli poszukać sami :p życzę wam udanych łowów, oraz miłego dnia Lioś :)







22:16:00

Fotografia: O co chodzi z tą modą na zdjęcia?

Fotografia: O co chodzi z tą modą na zdjęcia?

22:16:00

Fotografia: O co chodzi z tą modą na zdjęcia?


Swoje nadprogramowe wakacje spędzam nad cudownym Polskim Bałtykiem ( czy taki cudowny? Moglibyśmy o tym dyskutować całymi dniami jednak ja nie mam do niego zupełnie nic :p ). Tak sobie siedząc na Plaży pomyślałam: czemu by nie spróbować zrobić jakiegoś zdjęcia? W końcu wszyscy tak bardzo się tym zachwycają i biegają z aparatem/telefonem pstrykając zdjęcia na lewo i prawo. Jak pomyślałam tak zrobiłam, wstałam z kocyka wzięłam do ręki towarzyszący mi oczywiście wszędzie telefon ( człowiek XXI wieku ) i ruszyłam w stronę brzegu... I wtedy zrozumiałam o co chodzi w tej nowej modzie... To UZALEŻNIENIA i to tak bardzo że człowiek jest w stanie położyć się byle gdzie, wyginając w najróżniejszych pozycjach byleby zdobyć jak najlepsze ujęcie.  Tak zdaję sobie sprawę że nie jest to post z kategorii jakimi zajmuje się mój blog i po raz kolejny odbiegam od tematu... Jednak aktualnie mam książkowy detoks (niektórzy nazywają to książkowym kacem) czyli ten moment kiedy przeczytanie kilku stron jest niesamowitą katorgą dla mózgu... nie martwcie się codziennie wraz ze mną na plażę zawitała książka mojego ukochanego autora, ale o tym wkrótce...
Wróćmy do tematu dzisiejszego posta, jeśli dalej masz nadzieję że nawiąże on do książek to jeszcze masz okazję zawrócić ;p.
Zdjęcia, zdjęcia, zdjęcia, w ciągu pięciu dni pobytu tutaj zebrało mi się ich całkiem sporo... Aż strach pomyśleć co będzie dalej. Więc postanowiłam że podzielę się nimi z WAMI, w końcu zawsze wszystkim się z wami dzielę, a blog aż usycha z braku postów, mam nadzieję że przypadną wam do gustu i z góry przepraszam za niezbyt idealną jakoś, niestety mój telefon nie należy do rodziny Ajfon ani nie posiada idealnego aparatu niczym lustrzanka, jednak gdy się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma, prawda? 😚















Pozdrawiam z słonecznej plaży, Lio wyznająca smażing, plażing :p

Copyright © . , Blogger