21:41:00

Biblioteczka czyli Co gryzie Theodore'a Finch'a?. Wszystkie jasne miejsca- Jennifer Niven.

Biblioteczka czyli Co gryzie Theodore'a Finch'a?. Wszystkie jasne miejsca- Jennifer Niven.

21:41:00

Biblioteczka czyli Co gryzie Theodore'a Finch'a?. Wszystkie jasne miejsca- Jennifer Niven.





Nigdy Cię nie zapomnę,
I zawsze będziesz u mego boku.
Od dnia, w którym Cię poznałam,
Wiem, że będę Cię kochać do dnia, w którym umrę.
I nigdy nie będę chciała niczego więcej,
W sercu zawsze będę pewna,
Że nigdy Cię nie zapomnę,

I zawsze będziesz u mego boku aż do dnia, w którym umrę
Czasami szukamy książek, które są naszym światełkiem, w życiu zmuszają nas do refleksji i sprawiają, że zmieniamy zdanie na temat wielu spraw. Osobiście długo szukałam takiej książki i za każdym razem gdy byłam pewna, że to jest właśnie TA powieść sięgałam po kolejną i moja pewność znikała. Tym razem jednak pewność pozostała i pozostanie na bardzo długo.
To była miłość od pierwszego wejrzenia... 

Zastanawialiście się kiedyś nad istnieniem dnia idealnego? 17-letni Theodore Finch, szuka w swoim życiu właśnie takiego dnia, dnia idealnego… na życie… na śmierć…

"-(...)Uważasz, że istnieje coś takiego jak idealny dzień?
-Co takiego?
- Idealny dzień. Od rana do nocy. Kiedy nie dzieje się nic okropnego, smutnego ani zwyczajnego. Uważasz, że to możliwe?
- Nie wiem.
- A przeżyłaś taki dzień?
- Nie
- Ja też nie. Ale nadal go szukam."

Theodore jest inny niż wszyscy w jego wieku, to niesamowicie inteligentny chłopak, który nie radzi sobie z swoimi życiowymi problemami. Swoje ja okazuje, w sposób który nie każdemu się podoba co sprawia, że traktują go jak dziwaka. Każdego dnia rozmyśla nad tym jak odebrać sobie życie i pozbyć się swoich problemów, wydaje mu się, że to jedyne rozwiązanie. Pewnego dnia na szkolnej wieży spotyka Violet Markey, i ratuje ja przed skokiem chociaż tak właściwie można powiedzieć, że ratują siebie nawzajem, przed światem którego nie potrafią zaakceptować. UltraViolet Remerkable nie potrafi się pogodzić z śmiercią swojej starszej siostry co sprawia, że dziewczyna zamyka się w sobie. Violet i Finch odkrywają, że we własnym towarzystwie ich życie zaczyna się zmieniać i nabiera sensu, którego wcześniej nie widzieli.

Podczas wspólnych podróży w poszukiwaniu najciekawszych miejsc w Indianie ich znajomość przeradza się w głębsze uczucie, które daje każdemu z nich siłę na każdy nadchodzący dzień, Finch wprowadza światło w życie Violet, daje jej wszystko to co odebrała jej siostra odchodząc z tego świata, stawia sobie za cel sprawienie żeby UltraViolet znowu zaczęła żyć. Ich wspólna podróż jest ich małym prezentem od życia które już wystarczająco ich skrzywdziło.

Cztery miesiące temu usiadłam przy laptopie ze łzami w oczach i z zamiarem napisania recenzji... Nie byle jakiej recenzji, miała ona dotyczyć Książki która pomogła mi przejrzeć na oczy, i dojrzeć problem który na co dzień jest tematem Tabu. Minęły cztery miesiące, a ja wciąż nie potrafię pozbierać myśli przez co słowa które czytacie są zapewne bez ładu i składu. Niestety w ostatnim czasie byłam całkowicie rozbita tym co zaoferowała mi autorka, co poskutkowało tym że nie tknęłam żadnej innej Książki. Musicie mi wybaczyć, ale już wracam do swojego książkowego sposobu życia 😍
Temat który porusza historia Fincha nie jest nikomu obcy, każdy na pewno Słyszał lub być może znał kogoś kto popełnił samobójstwo, Wszystkie jasne miejsca pomogły mi otworzyć oczy i zrozumieć co sprawia że ludzie są w stanie targnąć się na swoje życie. Powieść ta zakorzeniła się w moim serduchu i zaoferowała największego książkowego kaca jakiego kiedykolwiek Przeżyłam. Chciałabym podziękować autorce i gdybym tylko mogła napewno bym ją uściskała, a później powiedziała jej jak bardzo mnie zraniła. Tego się poprostu nie robi czytelnikowi... Nie wrzuca się go na tak głęboką wodę życia.
Pozdrawiam, LioNanachi

13:40:00

Przy kawie czyli 40 minut do smutku... " Hotarubi no mori e "

Przy kawie czyli 40 minut do smutku... " Hotarubi no mori e "

13:40:00

Przy kawie czyli 40 minut do smutku... " Hotarubi no mori e "

Dzisiaj opowiem wam o tym jak trafiłam na historię która ukradła mi serce i z premedytacją je zdeptała. Jakiś czas temu, tak jak to zwykle u mnie bywa otworzyłam Youtube i zaczęłam szperać, w jego małym świecie. Postanowiłam, że znajdę spokojny utwór który wykorzystam przy nowej choreografii, przeskakiwałam z piosenki na piosenkę, wybrednie odrzucając to co oferował mi kuzyn Youtube, aż trafiłam na coś co okazało się idealne, w pierwszej chwili zwróciłam uwagę tylko na melodię i spokojny, cudowny głos wokalistki, jednak przy ponownym odtworzeniu zdałam sobie sprawę że ktoś dołączył do piosenki teledysk zrobiony z  fragmentów pewnego Anime, po niecałych 4 minutach byłam, w nim całkowicie zakochana i szybko zaczęłam szukać w komentarzach z nadzieją, że ktoś postanowił podzielić się nazwą owego Anime.

Takim oto zarządzaniem losu trafiłam na niesamowitą i zaledwie 40 minutową animację która opowiadała niezwykłą historię...
Hotaru to dziewczyna która co roku , w  wakacje wyjeżdża do swojego wujka na wieś aby każdy letni dzień spędzić w lesie... Wraz ze swym przyjacielem i zarazem pierwszą miłością, duchem leśnym imieniem Gin. Hotaru i Gin poznali się gdy dziewczyna miała zaledwie 6 lat i zgubiła się w lesie, Gin wyprowadził dziewczynkę, a Hotaru obiecała że następnego dnia przyniesie dla niego prezent w podziękowaniach, od tamtej pory oboje z niecierpliwością czekali na kolejne lato.
Z roku na rok Hotaru coraz bardziej stawała się kobietą, i powoli dorównywała Gin'owi "wiekiem", a co za tym idzie zaczęli zwracać na siebie większą uwagę.
Niezwykła historia miłości prawda?... Jednak za każdą historią stoi jakieś ALE.
Bóg lasu w którym mieszkał Gin, rzucił na niego urok... Żaden człowiek nie mógł dotknąć ducha lasu, gdyby tak się stało Gin zniknąłby... To oznaczało, że Hotaru nie mogła nawet przytulić swojego przyjaciela, to musiało być dla niej okropne nigdy nie dotknąć ukochanej osoby, jednak dziewczyna dobrze wiedziała, że przez jeden zwykły dotyk mogłaby stracić go na zawsze, i już nigdy nie odzyskać.

Niestety nie będę kontynuowała opowiadania wam treści tej historii ponieważ tak jak wspominałam trwa ona zaledwie 40 minut... Wydaje mi się że wystarczająco przedstawiłam wam powód dla którego przepłakałam pół wieczoru ( Tak jestem słaba, albo jak kto woli- wrażliwa) Mam nadzieję, że udało mi się rozbudzić w was choć odrobinę ciekawości i postanowicie bliżej poznać historię Hotarubi i Gin'a.


                     Miłego dnia, Lioś
PS. Koniecznie posłuchajcie tej piosenki, jest wspaniała :) :

Copyright © . , Blogger