11:46:00

Przy kawie czyli Poezja moimi oczami

11:46:00

Przy kawie czyli Poezja moimi oczami



Poetą być...
Zawsze podziwiałam osoby które piszą wiersze, ciekawiło mnie jak wiele czasu muszą poświęcić na jeden z nich, ile przekazują w nim siebie i jak długo myślą nad każdym pojedyńczym rymem. Czasami zastanawiałam się jak to jest szukać owego rymu, który będzie tym jedynym i idealnie pasującym. Jak to się dzieje, że poeta potrafi w swój wyjątkowy sposób opisać sytuację z swojego życia, bądź z przeszłości narodu. Kiedy do człowieka dociera, że poezja będzie tym co powiedzie go w jego życiu?
Przecież pisanie jej na pewno nie jest takim przysłowiowym hop siup, które zajmuje chwilę i człowiek trzyma, w ręku swój własny tomik poezji, a nim się obejrzy jego wiersze zaczynają drukować w podręcznikach i uczyć o nich  młodzież. Apropo nauki, nie raz zdarzało się, że na lekcjach języka polskiego zaczynałam pałać niechęcią do niektórych wierszy ponieważ mój sposób interpretacji różnił się od tego jak widzą go inni, miałam odmienne odczucia i myśli. Jednak czytając dany wiersz po raz kolejny, wyobrażam sobie poetę który spędza całą noc pochylony nad kartką, w świetle nocnej lampki, i bez opamiętania bazgrze coś piórem. W chwili ggdy myślę opracy włożonej przez poetę w jego wiersz, zaczynam go jeszcze bardziej doceniać.
Zagłębiając się w strofy zaczynamy dostrzegać  doskonałą precyzję autora, który w pewien sposób pozwala nam przeniknąć w głąb siebie i skrawek po skrawku otwiera się przed nami, zdradza uczucia, myśli, pragnienia i czeka, aż zaczniemy je interpretować.
Uwielbiam czytać wiersze, zagłębiać się w ich treści i starać się dopisywać do nich historię życia autora, buduje to we mnie pewną wrażliwość nie tylko na poezję ale i na świat. Pewnego wieczoru sama spróbowałam otworzyć się przed kartką papieru i mimo zmęczenia zaczęłam tworzyć rymy, oczywiście porwałam się z motyką na słońce, ponieważ jak podejrzewałam nie było to łatwe zajęcie. Mimo wszystko stworzyłam coś i chciałabym podzielić się z wami owym czymś, są to moje dwa pierwsze wiersze jakie napisałam i mam nadzieję że są choć trochę dobre mimo tak niskiego poziomu oraz że przypadną do waszego gustu :D
Zanim pozwolę wam zacząć czytać, chciałbym się dowiedzieć co wy czujecie czytając poezję? Czy wasze głowy też zaprząta tyle myśli? Próbujecie interpretować czy wolicie poprostu nacieszyć się przeczytaną treścią? A może nie jesteście przekonani do poezji? Koniecznie podzielcie się swoimi przemyśleniami :D Moja ciekawska dusza chce poznać wasze opinie.


******

Obudzę się martwa pośród płatków róż.
Zraniona, szczęśliwa, zamknięta na świat,
Po nawałnicy życiowych burz,
Jak najpiękniejszy na łące kwiat.

Zbudzi mnie cichy śmiech twój,
Pełen smutnej żałości,
Rozpocznę o uczucie bój,
W którym nie zaznam radości.

Spojrzeniem odprowadzę do drzwi,
Zdradzę mych uczuć kilka naiwnych,
Wysłucham znów jak świat ze mnie drwi,
Poszukam blasku twych oczu piwnych.

Pożegnam wytrwale oznaki radości,
Odegram ostatni akt,
Życia rolą pełną bystrości,
Podpisany z Bogiem pakt.

Zniknąłeś dla świata gdy nastał poranek,
Nigdy nie będzie cię przy mnie już,
Mnie znalazł przyjaciel cyjanek,
Obudzę się martwa pośród płatków róż.


******

I wtedy stanęła za nim śmierć,
Rękę oparła o wychudzone ramię,
Czekając na ostatnią życia ćwierć,
Chcąc pozostawić po sobie znamię.

Oczy nagle straciły blask,
Zgasł jak zdmuchnięta świeca,
Życie kolejny odniosło fiask,
Jego płomienia nie wzieca.

Zrozumiał kto za nim stoi,
Martwych nabawił się dreszczy,
Dyskutować z nią nie przystoi,
O końcu do ucha wrzeszczy.

Przepowiedziany mu pojął los,
Cicho się z nim pogodził,
Wiedział, że dla najbliższych to cios,
Więc śmierć dalej od życia odwodził.


Copyright © . , Blogger