Książka " Przeżyć z wilkami " miała być niesamowitą Biografią i "prawdziwą historią o przeżyciu zagłady"; Jednak okazało się inaczej... Autorka powieści od 1997 roku upierała się, że wszystko co zawarte w książce jest jej osobistymi wspomnieniami jednak w 2008 roku udowodniono jej oszustwo co wywołało nie mały skandal. Pisarka przeprosiła czytelników za mistyfikację wyjaśniając, że powieść to mieszanka wspomnień wojennych, zasłyszanych opowieści i fascynacji. Jednak wydaje mi się, że przeprosiny nie są w stanie zrekompensować zawodu który przeżyli czytelnicy wierząc w jej "autobiograficzną " dramatyczną historię życia...
Historia opowiada o 7 letniej dziewczynce imieniem Miszke która wraz z rodzicami mieszka w Belgii. Jej życie toczy się spokojnie, aż do 1941 roku kiedy jej rodzice zostają wywiezieni do obozu zagłady, po tym wydarzeniu mała Miszke trafia pod opiekę nieprzyjemnej pani Marguerite u której czuję się obcą i nie rozumiana. Pewnego dnia poznaje dziadka Ernesta u którego spędza każdą wolną chwilę ucząc się geografii. Dziewczynka stara się być szczęśliwa jednak nie potrafi zapomnieć o swoich rodzicach, po jakimś czasie postanawia ich odnaleźć. Pakuje chlebak i kompas, a następnie wyrusza na wschód gdzie stara się odnaleźć rodzinę, w ciągu czterech lat Miszke przemierza Niemcy, Polskę i Rosję, a w drodze powrotnej Rumunię, Jugosławię, północne Włochy i Francję.
Na swojej drodze spotyka wiele przeciwności i okrutnych ludzi którzy nie okazują jej współczucia, w pewnym momencie swej podróży przyłącza się do stada wilków, a biała wilczyca staje się jej nową matką. Dziewczynka nieustępliwie dąży do swojego celu i udowadnia, że przy odrobinie wytrwałości możemy dotrzeć wszędzie.
Jeśli mam być szczera to muszę przyznać że Przeżyć z wilkami jest jedną z gorszych ( co nie oznacza najgorszą ) książek o tematyce II wojny światowej które przeczytałam ( mam ich na swoim koncie całkiem sporo ). Na moją ocenę napewno mocno wpłynęła mistyfikacja autorki, jednak dużą uwagę skupiłam również na głównej bohaterce, jak na 7 letnią dziewczynkę jest ona zbyt dojrzała i mocno przerysowana, dziecko w tym wieku zaczyna fascynować się otoczeniem i wciąż jest delikatne oraz bardzo strachliwe, nie wydaje mi się żeby było w stanie przejść przez wszystko to co główna bohaterka powieści. Miałam również dużą nadzieję na rolę odgrywają przez wilki w powieści ( sugerowałam się tytułem ) jednak okazało się, że epizodów z ich udziałem było bardzo mało :( , czytając dosyć przeszkadzało mi mieszanie czasów teraźniejszego z przeszłym jakby autorka do końca nie była pewna jak chce pisać. Książka składa się przede wszystkim z opisów więc osoby lubiące dialogi mogą mieć problem żeby przez nią przebrnąć. Nie potrafię wystawić jednoznacznej opinii na temat tej powieści ponieważ mimo tyłu minusów były momenty które zapierały mi dech w piersiach i były naprawdę dobre. Wydaje mi się, że sami powinniście zagłębić się w tej historii ponieważ każdy będzie miał na jej temat swoją własną małą opinię.
Udanego weekendu, Lio
Coś mi się wydaje, że przy kolejnej wizycie w bibliotece zacznę od poszukiwania właśnie tej pozycji. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i zapraszam do siebie ;)
http://tylkomagiaslowa.blogspot.com/
Życzę udanych poszukiwań :)
OdpowiedzUsuń